Paweł i Krystian postanowili wykorzystać ostatnie letnie promienie słońca i we wrześniu udać się na pobliską żwirownię w poszukiwaniu szczęścia na macie. Tym razem postawili na nowości ze stajni Invadera – Hannibala i przynęty z serii Victory, która zadebiutuje już na Rybomani w przyszłym roku. Nocka była bardo owocna i nie przespana. Oprócz karpii, Paweł złapał tez przeziębienie, bo w nocy źle oszacował głębokość wody przy podbieraniu ryby. Akumulatory naładowane, nocka przepiękna, gwiaździsta i karpiowa. Oby takich więcej w przyszłym sezonie…
Obserwuj nas